Wyprawa do Katalonii

Blog poświęcony wspomnieniom z letniego wyjazdu do Katalonii. Oczywiście nie ominałem stolicy Katalonii - Barcelony. Do Hiszpanii dostałem się liniami lotniczymi Ryanair, następnie na miejscu i z powrotem do Polski podróżowałem autostopem (w wyjątkowych sytuacjach koleją). Postaram się zwracić uwagę na sprawy istotne przy planowaniu podobnej podróży po Katalonii. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś ciekawego i pomocnego. Każdy post opatrzony jest zdjęciem z wyprawy.

wtorek, 2 marca 2010

Tarragona - potęga rzymskiego imperium

Muzeum Archeologiczne w Tarragonie. Katalonia. Hiszpania
Tarragona to miasto o historii sięgającej grubo ponad dwa tysiące lat. Pierwotnie żyli tu Iberowie, później Kartagińczycy a od III wieku swoją bazę mieli tu Rzymianie. Za czasów Oktawiana Augusta miasto zostało stolicą prowincji Hispania Tarraconensis, a żyło tu około 250 tysięcy mieszkańców. Po Rzymianach przyszli Wandale i Wizygoci, a w VIII wieku Terragonę opanowali Maurowie. We wczesnym średniowieczu miasto odbili chrześcijanie i tak w zasadzie sytuacje wygląda do dziś. Najwięcej pamiątek pozostawili po sobie Rzymianie, pod rządami których miasto przeżywało najwiekszy rozkwit (2 razy więcej mieszkańców niż obecnie!). Na obrazku: fotograficzny powrót od czasów imperium. Po prawej budynek Muzeum Archeologicznego, zbiory mało ciekawe, ale pasjonaci pewnie znajdą coś dla siebie. 

niedziela, 28 lutego 2010

Malowany koń w Tarragonie

Stare Miasto w Tarragonie. Katalonia. Hiszpania
Bardzo ciekawym miastem, około 100 km na południe od Barcelony jest Tarragona. Jej historia sięga jeszcze czasów przed rzymskich. Sympatyczne miasto z ładną piaszczystą plażą, zadbaną starówką oraz ruinami rzymskiego amfiteatru i forum. Dodatkowo można tam natknąć się na oryginalne graffiti i "ludzkie wieże", taka lokalna specjalność,  poszczególne miasta Katalonii rywalizują pomiędzy sobą która drużyna zbuduje wyższą wieżę z ludzi. kiedyś opowiem i o tym dokładniej, ze zdjęciami. W lewy górnym rogu zdjęcia powiewa flaga Tarragony.  A na zdjęciu fragment bardzo zadbanej starówki w Tarragonie. Jeżeli będziecie w Barcelonie warto wpaść i do Tarragony.

Na rynku po przylocie

Rynek w Reus. Katalonia. Hiszpania
Reaus wita! Wspaniałe miasto pełne możliwości, gdzie nie ma nic ciekawego do zobaczenia, schowki bagażowe na dworcu nie działają i nikt nie mówi po angielsku. Tyle tylko że jest tu lotnisko na które lata Ryanair i zdaje się Wizzair więc można tanio dostać z Polski w okolice Barcelony. Mam też miłe wspomnienia z tego miejsca - smaczny, chłodny i niedrogi San Miguel, czyli miejscowe piwo, sprzedawane w bardzo poręcznej szklanej, litrowej, zakręcanej butelce.... ale o tym może innym razem.